Kolejne miejsce, które warto zobaczyć. Pieniny – góry na pograniczu Polski i Słowacji z najwyższym szczytem Trzy Korony. Z Pieninami kojarzyć się może Krościenko, Szczawnica, przełom Dunajca, który w tym miejscu wije się wokół gór a spływ w tym miejscu napełni nasze oczy niesamowitymi widokami. Dziś jednak chciałbym zwrócić uwagę na jedną z ciekawszych budowli sakralnych usytuowanych w Pieninach. To Czerwony Klasztor, wybudowany u podnóża Trzech Koron od południowej strony, na terenie Słowacji.

Nie chcę się skupiać na burzliwych dziejach tego miejsca, genezie powstania, czy historii kartuzów. Tutaj zachwyciło mnie piękno przyrody z wpisaną architekturą, mającą na sobie piętno czasu. Kiedy najlepiej zwiedzać. Według mnie to najlepiej jesienią, kiedy otaczająca przyroda nabiera całej gamy pastelowych barw.

Cisza i spokój. Coraz mniej jest miejsc, gdzie można znaleźć spokój rozkoszując się pięknem przyrody. Ciche zakątki zmieniają się w gwarne bazary wypełnione ludźmi i straganami, oferującymi kiczowate pamiątki. Koszmar dla szukających spokoju i miłośników fotografii, próbujących uchwycić malownicze piękno i nastrój chwili. Czerwony Klasztor to jedno z tych miejsc, które jesienią pozwala na spokojne zwiedzanie i odpoczynek na łonie natury.

Dla miłośników starej architektury, zabudowania klasztoru kartuzów są niewątpliwie interesującym obiektem do uwiecznienia w pamięci aparatu. Ciekawa architektura oraz ekspozycje wewnątrz budynków zachęcają do zwiedzania.
Do odwiedzenia tego miejsca zachęcają również wspaniale widoki na góry oraz możliwość odpoczynku na łonie natury w ciszy i spokoju. Są to oczywiście moje osobiste odczucia, być może wynikające z faktu, że byłem tam na początku października, a więc już po sezonie wakacyjnym.

Piekna galleria i bajeczne fotografie…Bylam w Pieninach owego czasu…
Dzieki za Twoj Link.
Pozdrawiam /Iron
Cieszę się, że się podoba
Ja również tam byłam 🙂
Wiem kochanie